Chciałabym wam przedstawić Żabola. Może jakoś efektownie nie wyszła, ale głownie chodziło mi o zrobienie trójwymiarowych oczu. :)
Na szablonie robimy dwa akrylowe placki. Malujemy je jasnozieloną farbką :) Jeżeli takiej nie masz to zmieszaj zieloną i białą. Ja dodałam jeszcze trochę cielistej. Robimy ciemnobrązową farbką kropeczki różnej wielkości i malujemy czarne źrenice. Całość po wyschnięciu przykrywamy przezroczystym akrylem tak, żeby utworzyć kopułę. Przyklejamy je do zmatowionego tipsa.
Teraz trzeba dodać powieki. Mi wyszły za bardzo okrągłe, ale w rzeczywistości muszą mieć po bokach rowki. Wena mnie poniosła i Żabol dostał jeszcze resztę mordki w postaci kamuflażu akrylowego i dwie dziurki w nosie :)
Oczy przykrywamy nabłyszczaczem i utwardzamy w lampie. Następnie mieszamy dwie zielone farbki: jaskrawozieloną z ciemnozieloną i malujemy całego zwierza :) Można jej domalować usta, łapki czy co tam chcecie.
Widok z boku na powieki i oko :) Jakoś mnie natchnęło teraz. A może przykleić jej sztuczne rzęsy ? Może będzie wyglądać ciekawiej.
A teraz już bardziej serio. Moje pazurki. Natchnął mnie wzorek podpatrzony gdzieś w necie. Zaciekawiło mnie zestawienie kolorów.
Jaskrawo zielony brokat, taki sam żółty i jaskrawy łosoś. Sypiemy je tak żeby zakryć granice między kolorami. Utwardzamy. Przykrywamy warstwą żelu. Utwardzamy. Zmywamy warstwę dyspersyjną, piłujemy i matowimy.
Pozostało przykryć nabłyszczaczem i utwardzić. Robiłam to wszytko lewą ręką więc już nie cudowałam z mazajami akrylowymi. Możecie domalować kwiatuszki, serduszka, liście, napisy i wszystko co tam chcecie.
Az trudno w to uwierzyć, ale takie widoki są na tamie we Włocławku tylko trzeba iść w odpowiednie miejsce. Można tam znaleźć ciekawe gatunki wszystkiego od pięknego farbownika lekarskiego do zeschniętego suma ;p. Na zdjęciu Ptak podobny do czapli poluje na rybki.
A tu proszę, farbownik lekarski. Uwielbiam ten chabrowy kolor mimo tego, że częściowo wyszedł już z mody. Znalazłam jeszcze sporo roślinek rodem z mojego zielnika, ale nie będę was zanudzać nimi.
Ładny sumik na plaży się smaży ?
A tu szczęśliwy, tańczący Tomaszek :) Na takie terenówki to mogę chodzić codziennie :*
no prosze niby brokatowe paznokcie niemodne a wsrod bloggerow jednak mozna znalezc :) żaba wymiata skad taki pomysl ? ;D
OdpowiedzUsuńBoskie masz te pazurki. Polączenie kolorow nietypowe, przez co bardzo efektowne i estetycznie wykonane.
OdpowiedzUsuń"roślinki rodem z mojego zielnika"- ciekawe :) Interesujesz się może botaniką? pozdrawiam Cię serdecznie.
żabol powstał zupełnie przypadkowo. Zaczęło się od stworzenia tych oczek, ale były jakieś smutne więc stwierdziłam ze można z nich zrobić żabkę.
OdpowiedzUsuńTak można powiedzieć, że interesuje się botanika. Uwielbiam przyrodę i kompletnie nie żałuje, że wybrałam biologię jako kierunek studiów. Rośliny są ze mną od zawsze bo mama jest ogrodniczką z zawodu i tez ma na ich punkcie bzika. Z tym, że ja lubię te dziko rosnące, a mama ozdobne. Jak to mama mówi: To w rowie rośnie to powinnaś wiedzieć jak się nazywa ;p
Biologia jest pasjonująca, całe życie ludzkie i nie tylko się w niej zawiera :)
OdpowiedzUsuńSkąd czerpiesz taką wiedzę o tych roślinach?
a czy na studiach biologii jest technologia informacyjna i wf?
OdpowiedzUsuńa czy na studiach biologii jest technologia informacyjna i wf?
OdpowiedzUsuńWiedza o roślinach to botanika i taki mamy przedmiot na studiach więc glównie z tego.
OdpowiedzUsuńTak informatyka i wf są. TI na 1 roku a wf na 2 i 3.
oj szok ale lipa z tym wf ;\ a Ty jaka dyscypline na wf wybrałaś? pytam poniewaz sama uwielbiam miec dlugi pazurki a wiem, ze czasem na wf to przeszkadza...
OdpowiedzUsuńmożna na wf wybrać nawet szachy albo pink pong czy jak tam to się pisze. Jest aerobic, aerobic step i takie inne które na prawdę nie wymagają zdejmowania pazurków :)
OdpowiedzUsuńpolecam aerobic :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za inromację :) Tak właśnie chcę iść na aerobic bo nie przezylabym bez pazurkow :D tylko matrwie sie bo slyszalam ze na aerobicu sa jakies dziwne rzeczy do zaliczenia wlacznie ze zrobieniem wlasnego ukladu...
OdpowiedzUsuńa to już zależy od wykładowcy :) a raczej trenera. w sumie nei wiem jak kogos takiego nazwać :)
OdpowiedzUsuńduzo przekilnasz ?:D
OdpowiedzUsuńnie a skąd to pytanie ?
OdpowiedzUsuń