Obserwatorzy

środa, 25 kwietnia 2012

Neonowe szpice.


Witam was kochane :) Dziś pokaże wam moje szpice, które robią furore w moim otoczeniu i mega rzucają się w oczy. Na zdjęciu powyżej są już zrobione szkielety z akrylu na formie. Nie zrobiłam zdjęcia przed nałożeniem form i akrylu bo wyleciało mi to jakoś z głowy :)



Mały pazurek z bliska, z boku. Taki szkielet niekoniecznie musi być równy bo zazwyczaj piłuje go jak już zdejmę formę. 


Formy zdjęte, szkielety lekko wypiłowane żeby nie były za grube.


Tak wyglądają z boku już po piłowaniu.


Tu coś bardziej z bliska :) Tak, środkowy jest krótszy ;p Taki mały fail.


Potem wyczarowałam geometryczne wzory akrylem neonowym różem i żółtym. Pokryłam je żelem po wyschnięciu akrylu a na żel posypałam niebieski pyłek. Nie widać go aż tak bardzo. po prostu daje połysk przy świetle.


Pokryłam jeszcze żelem dwa razy żeby zatopić moje geometryczne wygibasy. Przemyłam odtłuszczaczem, nadałam kształt i wyrównałam nierówności. Potem tylko bloczek matujący, odpylić i nabłyszczacz jak zwykle Błysk UV z Sun Flowera (boski jest, ale drogi, za to ma duża wydajność)



W tle widok z mojego okna w akademiku czyli orlik, las i inne akademiki.


Tak wyglądają w świetle dziennym z tym, że bardziej dają po oczach :)


A tu prosze. Wpadłam na pomysł, że można takie coś wyczarować na krótkich pazurkach. Myślę, że efekt tez byłby zadowalający.
 

Troszkę wygięłam palce i nienaturalne wyszło zdjęcie, ale wzorek wyeksponowałam :)

A co do komentarzy pod poprzednią notką:
 Nie jestem kujonem po prostu fascynuje mnie biologia i eksperymenty na chemii dlatego wypowiadam się z taką radością o nauce. Wiadomo, że nie każdy przedmiot na studiach jest cudowny i ' taki ach ', ale trafiłam na kierunek, na którym czuje się na prawdę dobrze.

W komentarzach pisałam wam, ze pracuje. Niestety już niedługo ta kariera się kończy bo nie mam czasu na klientki w Lipnie, rodzinę, zwierzaczki moje kochane i Tomaszka a jednak to jest dla mnie ważniejsze zdecydowanie niż praca. Wolę robić to co lubię, a nie to co mi każą. Poza tym sumienie mi nie pozwala tak nagabywać ludzi ;/



Kiss.

sobota, 21 kwietnia 2012

Tęsknotki.

Na początek dziękuje, że tęskniłyście. Nie wiedziałam, że ktokolwiek czeka na te posty. Miłe to :) Jest dla kogo wstawiać nowe stylizacja pazurków.



Zwykły frenchyk bez kamuflażu na formie bez jakichkolwiek dodatków. Oliwki niestety nie nałożyłam ponieważ zapomniałam jej przywieść do akademca. 



A tu proszę bardzo tradycyjny french na szablonach z kamuflażem. Troszkę problemowa płytka, bo kwadratowa i dosyć szeroka, ale myślę, że ciężkiego efektu nie ma :) i tym razem stempelki różowym lakierem.



Zgrabne nawet takie mi wyszły ;p




Hologramki średnie różowo- zielone. Gdzieś tam jeszcze prześwituje stempelek (różowe serducho) ;p
Tutaj akurat było uzupełnienie. Musiałam zdjąć kilka pazurków bo trzeba było je odświeżyć. Ogólnie, to są na mlecznym tipsie. Na podkład wzięłam kamuflaż akryl i na to ile wlezie hologramów. Oczywiście trzeba to było potem przykryć żelem, ale nie wyszły zbyt grube i udało mi się przykryć ozdoby.
 

 
A tu prezenciki z laborków z chemii organicznej tu akurat gotowałam coś, co później stało się octanem etylu :) Pozdrowienia dla Agati w tle :)


A poniżej rozdzielałam roztwór, który później znalazł się w tej kolbie powyżej :)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Makijaż, joł ;p


Proszę, moje rzekomo za wielkie i nieforemne usta ;p jak kto woli mi się podobają i póki co mój facet też na nie nie narzeka. Lekko rozwiana fryzura, ale taki już urok moich wlosów, że nigdy nie da się ich ułożyć tak jakbym chciała.


Na dziś wybralam zielono- fioletowy. Taki wiosenny szał na kolor na powiekach, a co ;p



Myślałam, że kiedy mam bardzo jasną cerę nie będzie mi pasował fiolet, ale dziś wena wzięła górę i fiolet zagościł na mej powiece. Ach, uwielbiam te mocne i żywe kolory :)





Słuchajcie... ktoś z was lubi jeździć na wrotkach  ? Chodzi mi o totalny oldschool z lat 70' o 80' i te klimaty.


Dostawa pazurków.


Wiem, wiem bez oliwki, ale wystarczyło umyć rączki i są piękne :) Zapomniałam jej wziąć do Torunia. Zwykły french na formach i na prośbę klientki troszkę niżej i bardziej płytki.


Stempelki dodałyśmy różowym lakierem ;)


Zwykłe, naturalki pomalowane marchewkowo- czerwonym lakierem z golden rose mojej współlokatorki.

Ja z Tomaszem na koniec ;*

środa, 11 kwietnia 2012

Makijaż part II

 Makijaż miał być, więc jest- prosze  :) Oczywiście turkus ciemny bez brokatu cieniowany od zewnętrznej części oka a na pozostałej części powieki jasny turkus świecący :)




Polecam do niebieskich i zielonych oczu, cudownie uwydatnia kolor tęczówki. Można tez dodać kreskę eyelinerem dla przyciemnienia makijażu.

Leworęczne dzieło.


Moje pazurki dosłownie bez niczego. nawet odżywki nie ma.


 Jak widać powyżej- pazurki z formami.


Zbudowany szkielet ;)


Zdjęłam formy, delikatnie wyrównałam wszystko i nałożyłam żel.


 Na mokrym żelu zrobiłam wzorek. Po kolei pazurki wkładałam do pudełeczka z niebieskie brokatem, a resztę ozdóbek nałożyłam patyczkiem z drewna pomarańczowego i radełkiem po prostu sypiąc na paznokieć.


Po utwardzeniu przykryłam wszystko żelem  i znów utwardziłam. Zmyłam warstwę dyspersyjną, nadałam kształt pilniczkiem, zmatowiłam blokiem i nałożyłam żel nawierzchniowy.



Dodam jeszcze, że te pazurki były robione lewą ręką a ja jestem praworęczna, więc wymagało to ode mnie wiele wysiłku i jeszcze więcej cierpliwości :)

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Dużo błyskotek.





Niebieskie tipsy do tego kamuflaż i duuuużo ozdóbek mieniących się na wszystkie kolory :)


Uwierzcie mi, że nieźle daja po oczach. Każda, która uwielbia świecące pazury skusi się na takie cudo.



Tutaj zwykłe francuski mojej kochanej klientki, która jest uczulona na oliwkę więc z racji tego skórki są suche. Pozdrowienia dla Madzi :) French zrobiony jest białym satynowym akrylem co daje subtelną białą końcówkę.



Tutaj błyskotki tęczowe czyli  na każdym pazurku inny kolor tęczy. Brokat każdego koloru a do tego dopasowane kolory hologramów. Wszystko zrobione na formach u klientki, która ma bardzo trudna płytkę czyli, krótką, obgryzioną i okrągłą. Na szczęście dało się zrobić z tego coś ciekawego.



Tu zwykłe mleczne tipsy pokryte kamuflażem wypiłowane na kształt migdałka. Dla każdego coś innego :)


A tutaj uwaga moje naturalne pazurki pomalowane na "odwal się" lakierem z golden rose. Nosiłam je przez cały jeden dzień ponieważ najzwyczajniej w świecie nie miałam czasu założyć nowych. Mam już nowe szpice, które pokaże w następnej notce krok po kroku. Wstawię też moje pazurki bez lakieru tuż przed założeniem nowych pazurków na formie. W najbliższej notce możecie się też spodziewać jakiegoś ciekawego makijażu.