Moje pazurki dosłownie bez niczego. nawet odżywki nie ma.
Jak widać powyżej- pazurki z formami.
Zbudowany szkielet ;)
Zdjęłam formy, delikatnie wyrównałam wszystko i nałożyłam żel.
Na mokrym żelu zrobiłam wzorek. Po kolei pazurki wkładałam do pudełeczka z niebieskie brokatem, a resztę ozdóbek nałożyłam patyczkiem z drewna pomarańczowego i radełkiem po prostu sypiąc na paznokieć.
Po utwardzeniu przykryłam wszystko żelem i znów utwardziłam. Zmyłam warstwę dyspersyjną, nadałam kształt pilniczkiem, zmatowiłam blokiem i nałożyłam żel nawierzchniowy.
Dodam jeszcze, że te pazurki były robione lewą ręką a ja jestem praworęczna, więc wymagało to ode mnie wiele wysiłku i jeszcze więcej cierpliwości :)
a czemu już nie tamte szpice? :)
OdpowiedzUsuńchyba bardzo lubisz błękitny :D
oj uwielbiam błękitny, a tamte pazurki są, ale te które są w tej notce są u mojej prawej reki czyli na lewej i prawej mam inne, ale to u mnie normalne :)
OdpowiedzUsuńco to radełko? ;>
OdpowiedzUsuńhmmm wiesz wpisz sobie w google bo to trudno wytłumaczyc. moge powiedziec jedynie tyle ze to narzędzie do usuwania skórek, takie ostre :)
OdpowiedzUsuń